po jakiemu
  • po ptakach
    24.01.2015
    24.01.2015
    Szanowni Państwo,
    chciałem spytać o równoważne powiedzenia po ptakach i po ptokach. Skąd się to wzięło i w jakiej kolejności? Czy najpierw pojawił się regionalizm, a potem został przyswojony przez polszczyznę ogólną? Jeśli tak, to z jakiego rejonu Polski?
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • po co i dlaczego?
    7.11.2012
    7.11.2012
    Dzień dobry,
    mój narzeczony jest obcokrajowcem i uczy się mówić po polsku. Ostatnio zapytał mnie, jaka jest różnica pomiędzy po co? a dlaczego? Intuicyjnie czuję różnicę i wiem, które z tych wyrażeń stosować w różnych sytuacjach, jednak nie potrafiłam podać mu jasnej reguły.
    Proszę o pomoc.
    Z poważaniem,
    Monika Ryś
  • po linii najmniejszego oporu
    22.07.2002
    22.07.2002
    Szanowni Państwo,
    Od pewnego czasu coraz częściej stykam się z frazą (iść) po najmniejszej linii oporu zamiast po linii najmniejszego oporu. Według mnie jest to bezsensowne przekręcenie, będące błędem, lecz czy rozpowszechnienie tej formy nie stanowiłoby argumentu za dopuszczeniem jej jako potocznej?
  • Po cichu, ale nie po głośnu
    14.11.2019
    14.11.2019
    Dlaczego można zrobić coś po cichu, ale nie można zrobić nic po głośnu?
  • po lwiemu
    21.05.2013
    21.05.2013
    Robimy coś po swojemu lub po bożemu, po wariacku lub po angielsku. Skoro w pierwszych dwóch wypadkach sprawdza się celownik, to skąd wzięły się formy kończące się na -ku zamiast na -kiemu? Jak nazywa się taka forma?
    Jakie są ograniczenia przy tworzeniu analogicznych konstrukcji z po? Czy będzie dobrze po lwiemu albo po wesołemu?
  • Po co językoznawcy?
    14.03.2013
    14.03.2013
    Jakie praktyczne korzyści czerpie społeczeństwo polskie (i nie tylko) z pracy językoznawców? Będę wdzięczna za mini-, midi- lub nawet maksiwykład o sile (lub jej braku) oddziaływania językoznawcy na statystycznego Kowalskiego (lub, jak kto woli, Nowaka). Tylko proszę nie uciekać się do fortelu, że statystyczny Kowalski/Nowak nie istnieje ;-)
  • z grubsza po polsku
    15.05.2002
    15.05.2002
    „Nowy słownik ortograficzny PWN” podaje regułę dotyczącą pisowni wyrażeń przyimkowych. M.in. jest tam napisane tak: „wyrażenia przyimkowe to połączenia przyimków z rzeczownikami lub przysłówkami, liczebnikami i zaimkami”. Przyjąłem, że to, co występuje po przyimku, jest którąś z wymienionych części mowy (przynajmniej w sensie historycznym), i… mam spore trudności, kiedy próbuję domyślić się, jakimi częściami mowy są (w oderwaniu od przyimka):
    1. po angielsku, z angielska
    Angielski mógłby być rzeczownikiem lub przymiotnikiem, ale w żadnym z przypadków nie występują formy angielsku, angielska. Nie wiem też na pewno, czy po słowie po występuje celownik (pytanie brzmiałoby: po JAKIEMU mówisz?, więc chyba jednak celownik).
    2. z wysoka, z wyższa, bez mała, z grubsza, z wolna, po prostu, po staremu
    Jeśli wysoko czy wolno to przysłówki, to skąd forma dopełniacza? Czy zatem są to przysłówki, czy coś innego? Jaka będzie forma podstawowa? Wysoko? Grubszo? Myślę, że nie grubszo, ale jeśli nie grubszo, to co? Gdyby to był przymiotnik gruby i jego stopień wyższy grubszy, to mielibyśmy z grubszego.
    Proszę o wytłumaczenie tych zawiłości.
    Serdecznie pozdrawiam i dziękuję.
  • Gadu-gadu, a walizka po peronie skacze
    29.06.2012
    29.06.2012
    W Polityce z 23 marca 2002 Ludwik Stomma napisał m.in.: „I taką właśnie porę roku wybrał nasz ukochany minister zdrowia, by zrobić istny podrzut myszaty (jest i taka ohyda), ogłaszając, iż środki antykoncepcyjne nie będą refundowane. Oczywiście gadu-gadu, a walizka po peronie skacze (…)”. Jakie jest źródło owego powiedzenia o skaczącej walizce? Wielu 50- i 60-latków z mojego otoczenia go używa.
  • Co jest po polsku?
    22.10.2002
    22.10.2002
    Słownik języka polskiego: „zawiera wyrazy i wyrażenia pochodzące zarówno ze słownictwa ogólnego, jak i terminy specjalistyczne, które mogą być znane poza kręgiem specjalistów”. Wydawałoby mi się, że słownik języka polskiego powinien zawierać maksymalną liczbę słów, tak by nie było wątpliwości, że dane słowo jest poprawne w tym języku, a tak nie jest.
    A co z tymi nieznanymi poza kręgiem specjalistów? Nie są one ujęte w słowniku języka polskiego, więc co z nimi? Są po polsku czy nie? I jakie kryterium tu decyduje?
    W słownikach języka polskiego moim zdaniem panuje wielka niekonsekwencja. Weźmy np. motylki: paź żeglarz jest, niepylak apollo jest, ale nie ma niepylaka mnemozyny. Jest osinowiec, ale gatunku pokłonnik, do jakiego należy, nie ma (oparłem się na OSPS). Przykłady można by mnożyć.
    I mam dylemat, czytając książkę o motylkach i poznając naprawdę przepiękne z punktu widzenia scrabblisty (tak na marginesie słowo scrabble jest, terminu określajacego osobę grającą w tę grę nie ma w słownikach…?) słówka jak szczakoń, czy terminy nieznane poza kręgiem fachowców są po polsku, czy nie? Dlaczego moim zdaniem czysto polskich słów nie ma w słownikach, albo inaczej – dlaczego są one w tak niekonsekwentny sposób odnotowywane?
  • pójść/sięgnąć/skoczyć po rozum do głowy

    8.05.2023
    8.05.2023

    Jaki obraz tak naprawdę przywołuje idiom „pójść po rozum do głowy”? Czy chodzi o to, że ktoś poszedł do głowy, bo tam jest rozum, czy że poszedł (gdzieś tam, nie wiadomo gdzie) po „rozum do głowy”?

    R. Ziemkiewicz napisał gdzieś tak: „Może ktoś tam poszedł po rozum do głowy (albo gdzie tam go zostawili)”, czyli chyba rozumie to w pierwszym sensie, ale mnie się wydaje, że powiedzenie odwołuje się do tego drugiego.

    Dziękuję za naświetlenie sprawy.


Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego